
41-letnia mieszkanka Siedlec wystawiła na sprzedaż na jednym z portali ogłoszeniowych książki swojego syna.
Od razu dostała wiadomość, że ktoś dokonał ich zakupu. W wiadomości otrzymała link i instrukcję jak ma postępować, by otrzymać pieniądze na dokonaną sprzedaż. Postępowała zgodnie z wytycznymi i weszła w przesłany link, za pośrednictwem, którego zalogowała się do swojej bankowości internetowej. Ładowanie […]
Czytaj dalej ➡Źródło: www.tygodniksiedlecki.com