
Gajewska i ziemniaki w DPS. Posłanka usuwa zdjęcie z sieci
Kinga Gajewska przeprasza, że wrzuciła do sieci zdjęcie, na którym wręcz w DPS worek ziemniaków.
Gajewska przeprasza za "ziemniaczaną" wpadkę w DPS
Na finiszu kampanii wyborczej uwaga opinii publicznej niespodziewanie skupiła się na Kindze Gajewskiej z Platformy Obywatelskiej. Posłanka opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie z wizyty w Domu Pomocy Społecznej, na którym wręczała worek ziemniaków. Swój gest opisała jako alternatywę dla „zostawiania okradzionych staruszków”, sugerując, że wsparcie materialne jest bardziej wartościowe niż puste obietnice. Dodała też, że „będzie dzisiaj pyszny rosół”, nawiązując do świeżych produktów z targu.
Wpis miał być zapewne żartobliwy, ale wywołał falę krytyki w internecie. Wielu komentatorów zarzuciło Gajewskiej uprzedmiotowienie seniorów i wykorzystywanie tematu DPS-ów do autopromocji w kampanii. Pojawiły się głosy, że takie działania są nie na miejscu i pokazują brak wyczucia społecznego.
Po nocy posłanka zmieniła ton, przyznała się do błędu i usunęła zdjęcie. Publicznie przeprosiła, podkreślając, że publikacja zdjęć z osobami z DPS-u była nieodpowiednia. Jej reakcja pokazuje, że presja społeczna i szybka reakcja opinii publicznej weryfikują zachowania polityków, nawet tych, którzy liczą na szybki efekt medialny.
Warto zauważyć, że w końcówce kampanii prezydenckiej każdy błąd jest natychmiast wychwytywany przez konkurencję i komentatorów. Sztaby mobilizują wyborców, a każdy gest polityka może zaważyć na wizerunku całej formacji. W tej sytuacji Gajewska dała przykład, jak nieostrożność w mediach społecznościowych może obrócić się przeciwko autorowi.
Konserwatywne spojrzenie na tę sytuację pokazuje, jak łatwo politycy tracą kontakt z rzeczywistością zwykłych ludzi, próbując na siłę zdobyć poklask. Szacunek do seniorów i skromność w działaniu powinny być fundamentem publicznej służby – a nie medialne gesty pod publiczkę.