Czy SN Odsłonił Wyborczą Intrygę? Trzaskowski na Celowniku Skandalu
Sąd Najwyższy dokonał oględzin kart do głosowania w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 113 w Warszawie, ujawniając poważne nieprawidłowości, które mogą podważyć wiarygodność wyborów prezydenckich. Z pierwotnego protokołu wynikało, że Karol Nawrocki otrzymał 136 głosów, a Rafał Trzaskowski 1774 głosy. Po przeliczeniu okazało się, że Nawrocki zdobył 296 głosów, a Trzaskowski jedynie 1611 – różnica wskazująca na błędne przypisanie głosów na korzyść kandydata KO. W obecności przedstawicieli PKW, Prokuratora Generalnego i urzędnika wyborczego stwierdzono też luźne karty i niezabezpieczone koperty, co rodzi pytania o rzetelność procesu.
Sytuacja nabiera groźnego wymiaru w kontekście tysięcy protestów wyborczych zalewających SN, gdzie blisko połowa może być powiązana z masowymi skargami inspirowanymi przez Romana Giertycha, zwanymi „giertychówkami”. Te działania, często z błędami formalnymi, wydają się celowo przeciążać sąd, by podważyć wynik wyborów, w których Nawrocki pokonał Trzaskowskiego o ponad 369 tysięcy głosów. Inne źródła, jak Onet i RMF24, potwierdzają podobne nieprawidłowości w innych komisjach, np. w Bielsku-Białej, gdzie doszło do zamiany głosów, co wzmacnia obawy o systemowe problemy.
Z konserwatywnego punktu widzenia, takie rewelacje to nie tylko naruszenie demokratycznego mandatu Polaków, ale i zagrożenie dla suwerenności narodowej. Próby manipulacji wynikami wyborów, podsycane przez polityczne ambicje, wymagają natychmiastowej i bezkompromisowej reakcji. SN musi stanąć na straży praworządności, a naród – bronić wyboru Nawrockiego przed zakusami tych, którzy chcą destabilizować państwo dla własnych interesów!
