Zalewska ujawnia. Trzaskowski przyłapany na manipulacji! Zielony Ład wciąż obowiązuje, a wyborcy mają być oszukiwani?

„Trzaskowski oszukuje wyborców, nie zmienił się żaden przepis”. Zalewska o prawdzie ws. Zielonego Ładu

Usłyszeliście podczas jednej z debat lekceważące stwierdzenie Rafała Trzaskowskiego, że polskiego Zielonego Ładu właściwie nie ma. 
Źródło: niezalezna.pl

 

Trzaskowski przyłapany na manipulacji! Zielony Ład wciąż obowiązuje, a wyborcy mają być oszukiwani?


W trakcie trwającej kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski próbuje przekonać wyborców, że Zielony Ład został złagodzony lub wręcz nie obowiązuje. Tymczasem europoseł Anna Zalewska stanowczo dementuje te zapewnienia i alarmuje: żaden przepis nie został zmieniony, a unijna ekopolityka przyspiesza. Czy wyborcy dadzą się nabrać na tę grę pozorów?


Treść artykułu:
Anna Zalewska, europosłanka Prawa i Sprawiedliwości, wprost zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu manipulację i wprowadzanie opinii publicznej w błąd. W jednej z debat Trzaskowski lekceważąco stwierdził, że polskiego Zielonego Ładu „właściwie nie ma”. Zalewska odpowiada: nie tylko jest, ale wręcz mamy do czynienia z „turbodoładowaniem” tej polityki.

Zalewska wyjaśnia, że w kwestii ekopolityki Unii Europejskiej nie zmienił się żaden przepis – a jest ich kilkadziesiąt, i wszystkie mają ogromny wpływ na polską gospodarkę, rolnictwo i energetykę. Przypomina, że dokumenty te były tworzone przed pandemią i wojną na Ukrainie, przez co są nierealne i niemożliwe do wdrożenia w obecnych realiach. Mimo to Parlament Europejski nie zamierza z nich rezygnować.

Jako przykład Zalewska podaje plan obniżenia emisji CO₂ o 90% do 2040 roku. Choć w mediach wokół tego tematu panuje cisza, kuluarowe rozmowy w Brukseli wskazują, że temat wróci ze zdwojoną siłą po polskich wyborach. Decyzja już zapadła, mimo że nawet Europejska Agencja Środowiska przyznaje, że cel jest nierealny. To jednak kluczowy element polityki klimatycznej, który wpływa na kolejne regulacje – od dyrektywy budynkowej, przez ETS2, po strategie dotyczące rolnictwa.

Zalewska ostrzega również przed liberalizacją handlu z Ukrainą. Komisja Europejska planuje zniesienie barier importowych na produkty rolne z tego kraju, ale czeka z decyzją do zakończenia wyborów w Polsce. To kolejne zagrożenie dla polskich rolników i konsumentów.

W jej ocenie Zielony Ład to nie tylko projekt unijny, ale również narzędzie realizacji niemieckich interesów gospodarczych. Zalewska przypomina, że niemiecka umowa koalicyjna jasno zakłada walkę z energetyką jądrową i węglem, a do Polski kierowane są liczne organizacje pozarządowe mające blokować polskie inwestycje energetyczne.

Według Zalewskiej Rafał Trzaskowski świadomie oszukuje wyborców, próbując się wybielić przed niepopularnymi regulacjami. Jej zdaniem Polska prezydencja w Radzie UE ma być „tarcza ochronną” przed kolejnymi, gotowymi już do wdrożenia przepisami Zielonego Ładu, które czekają tylko na sygnał po wyborach.


Podsumowanie:
Rafał Trzaskowski, próbując przypodobać się wyborcom, rozmywa temat Zielonego Ładu i udaje, że problemu nie ma. Tymczasem fakty są jasne: Zielony Ład obowiązuje, kolejne przepisy są już gotowe i czekają na wdrożenie, a polscy rolnicy i przedsiębiorcy mogą spodziewać się jeszcze większych obciążeń. W tle tego wszystkiego stoją interesy największych graczy w Unii, a wyborcom pozostaje jedno pytanie: komu naprawdę zależy na prawdzie?

Udostepnij.pl ➡️ Subskrybuj na YouTube

Udostepnij.pl - Dlaczego warto nas subskrybować?

Więcej…

Udostepnij.pl ➡️ na YouTube

🔴🔥 Zaskakujące kulisy życia prezydenta Warszawy – czy naprawdę mieszka jak zwykły Polak? Gdzie mieszka Rafał Trzaskowski? Zdradzamy

Więcej…

🔴🔥 Karol Nawrocki w swoim wystąpieniu podkreśla, że wybory 18 maja to najważniejsze wydarzenie polityczne od wielu lat, które zdecyduje o przyszłości Polski. Apeluje do Polaków

Więcej…

🔴🔥Czy Zielony Ład to Katastrofa dla Polski? Sprawdźamy, Kto Naprawdę Na Tym Straci.  Artykuł analizuje skutki wprowadzenia Zielonego Ładu w Polsce...

Więcej…

Ostatnio dodane ➡️ WIADOMOŚCI

Wołodymyr Zełenski odpowiada na słowa Donalda Trumpa. "Wszyscy bylibyśmy wdzięczni"

Więcej…

Wysocka-Schnepf odpowiedziała Stanowskiemu. W sieci zawrzało [Debata TVP]

 

Stanowski uderza w Wysocką-Schnepf, a internauci nie pozostawiają suchej nitki


W polskiej polityce nie brakuje emocji, ale to, co wydarzyło się podczas ostatniej debaty prezydenckiej w TVP, przejdzie do historii jako przykład bezpardonowej walki o rzetelność i wiarygodność mediów publicznych. Krzysztof Stanowski, znany dziennikarz i publicysta, otwarcie zakwestionował obecność Doroty Wysockiej-Schnepf w roli współprowadzącej debatę. Jego słowa wywołały burzę w sieci i podzieliły komentatorów. Czy telewizja publiczna utraciła resztki bezstronności, czy może Stanowski przesadził ze swoimi oskarżeniami? Oto szczegóły tego gorącego sporu.


Przebieg debaty – konflikt na wizji:
Podczas transmitowanej na żywo debaty prezydenckiej Krzysztof Stanowski nie owijał w bawełnę: nazwał Dorotę Wysocką-Schnepf „arcykapłanką propagandy” i stwierdził, że jej obecność jako współprowadzącej jest nie do przyjęcia dla części komitetów wyborczych. Według Stanowskiego, wybór tej dziennikarki przez TVP podważa wiarygodność całego wydarzenia i nie ma nic wspólnego z bezstronnością.

Wysocka-Schnepf nie pozostała dłużna – przywołała słowa prof. Władysława Bartoszewskiego: „Kiedy pijany zwymiotuje nam w autobusie, nie traktujemy tego jako zniewagi, tylko jako coś przykrego. Nie każdy jest w stanie mnie obrazić”. Jej riposta wywołała jeszcze większą falę komentarzy.


Reakcje opinii publicznej i środowiska medialnego:
W sieci natychmiast zawrzało. Pojawiły się głosy, że prowadząca powinna zachować neutralność i nie wdawać się w polemiki z uczestnikami debaty. Paweł Figurski z Wirtualnej Polski podkreślił, że moderator powinien ograniczyć się do prowadzenia dyskusji, a nie brać udział w sporach. Z kolei posłanka Lewicy, Anna Maria Żukowska, zareagowała ironicznie, cytując „Wielkiego Szu”: „On złamał, ona złamała, wygra lepszy”.

Nie brakowało też ostrych ocen ze strony innych dziennikarzy. Marek Mikołajczyk z „Dziennika Gazety Prawnej” napisał, że Wysocka-Schnepf powinna zamilknąć, ale nie skorzystała z tej szansy. Wojciech Szacki z Polityki Insight podsumował, że jej zachowanie tylko potwierdziło zarzuty przeciwników.


Kulisy wyboru prowadzącej – polityczne targi i sprzeciw komitetów:
Sprawa obecności Doroty Wysockiej-Schnepf w roli prowadzącej budziła kontrowersje już wcześniej. Podczas spotkania przedstawicieli komitetów wyborczych i stacji telewizyjnych (TVP, TVN, Polsat) TVP postawiła właśnie na nią, co wywołało zdecydowany sprzeciw sztabu Karola Nawrockiego. Według doniesień Onetu, aż osiem komitetów zgłosiło zastrzeżenia do tej kandydatury, a Prawo i Sprawiedliwość domagało się zmiany prowadzącej.

Rzecznik Nowej Lewicy, Łukasz Michnik, stwierdził, że głosowanie w tej sprawie nie powinno mieć miejsca, bo zgodnie z rozporządzeniem KRRiT z 2011 roku sztaby nie mają wpływu na wybór prowadzących. TVP mimo nacisków pozostała przy swoim wyborze, co tylko podsyciło atmosferę skandalu.

Mateusz Kurzejewski z komitetu Nawrockiego określił całą sytuację mianem „hucpy i kabaretu”. Z kolei Grzegorz Sajór, szef TAI, tłumaczył, że wybór prowadzących leży wyłącznie po stronie stacji.


Podsumowanie i wnioski:
Ostatnia debata prezydencka w TVP stała się symbolem narastającego kryzysu zaufania do mediów publicznych. Wybór Doroty Wysockiej-Schnepf na prowadzącą spotkał się z masowym sprzeciwem, a jej odpowiedź na krytykę Stanowskiego tylko dolała oliwy do ognia. Wydarzenie to pokazuje, jak daleko odeszliśmy od elementarnych zasad bezstronności i kultury debaty publicznej. Widzowie mają prawo oczekiwać, że media publiczne staną ponad politycznymi podziałami – niestety, rzeczywistość jest zupełnie inna.


Ciekawostki i opinie:

  • Wybór prowadzących debaty prezydenckie w Polsce od lat budzi kontrowersje – podobne spory miały miejsce również w poprzednich kampaniach.
  • Odpowiedź Wysockiej-Schnepf z cytatem Bartoszewskiego stała się viralem i wywołała tysiące komentarzy w sieci.
  • Wielu komentatorów wskazuje, że media publiczne w Polsce są obecnie areną walki politycznej, a nie miejscem rzetelnej debaty.
 

Krzysztof Stanowski: Panie Rafale, pan w 2014 roku na Twitterze lamentował, że PiS nas właduje w wojnę z Ukrainą, jak zaczniemy jej pomagać.

Więcej…

Debata TVP w likwidacji. Nawrocki stanowczo o promowaniu ″wartości śmierci″ 

Więcej…

Dziennikarz do Stanowskiego odnośnie pytań do Trzaskowskiego

Więcej…