Rosja i Białoruś planują we wrześniu 2025 roku potężne manewry wojskowe ZAPAD-2025, które budzą poważne obawy na Zachodzie. Eksperci alarmują, że ćwiczenia te mogą być przykrywką dla przygotowań do agresji na kraje bałtyckie lub Polskę. Scenariusze ZAPAD-u w przeszłości obejmowały symulacje ataków na sąsiadów NATO, co potwierdza agresywne zamiary Kremla i Mińska. Manewry odbędą się na Białorusi, w pobliżu granic Polski, Litwy i Łotwy, co zwiększa napięcie w regionie.

Wojskowe przygotowania obejmują mobilizację dziesiątek tysięcy żołnierzy, czołgów, artylerii i lotnictwa. Analitycy wskazują, że Rosja wykorzystuje ZAPAD do testowania nowych taktyk i sprzętu, a Białoruś Łukaszenki staje się coraz bardziej zależna od Moskwy, pełniąc rolę jej militarnego przyczółku. Po inwazji na Ukrainę w 2022 roku, która również była poprzedzona podobnymi „ćwiczeniami”, Zachód nie może ignorować tych sygnałów. NATO już zapowiada wzmocnienie wschodniej flanki, ale czy to wystarczy?

Polska, jako kraj graniczący z Białorusią, musi zachować najwyższą czujność. Rząd w Warszawie powinien naciskać na sojuszników, by nie lekceważyli zagrożenia. ZAPAD-2025 to nie tylko pokaz siły, ale realne ryzyko eskalacji konfliktu w Europie. Czas na zdecydowane działania – słabość wobec Putina i Łukaszenki to zaproszenie do katastrofy