
Kuriozalna sytuacja w komisji wyborczej. Zgłaszała nieprawidłowości, została odwołana | Niezalezna.pl
Wyrzucona z komisji za ujawnienie nieprawidłowości! Szokujący zwrot podczas wyborów w Warszawie
Materiał:
Wiceprzewodnicząca jednej z warszawskich komisji wyborczych została odwołana w trakcie trwania głosowania. Kobieta twierdzi, że jej usunięcie to zemsta za to, że głośno zgłaszała nieprawidłowości i domagała się przestrzegania procedur.
Według relacji kobiety, już na początku pracy komisji zauważyła, że plomba zabezpieczająca karty do głosowania wyglądała na naruszoną, co mogło sugerować próbę wyniesienia kart poza lokal. Kolejną nieprawidłowością było wyznaczenie zbyt późnej godziny rozpoczęcia pracy komisji – 6:30 zamiast wymaganej 6:00. Przez to nie udało się poprawnie ostemplować i przeliczyć wszystkich kart wyborczych, co jest obowiązkiem przed rozpoczęciem głosowania.
Kobieta zwróciła też uwagę na brak stosowania nakładki zasłaniającej dane wyborców przez osobę, która zastępowała innego członka komisji. Zauważyła to podczas podpisywania listy przez wyborcę i natychmiast zgłosiła przewodniczącemu problem – niestety, jak mówi, spotkała się z zarzutem „stwarzania problemów”.
Kulminacja nastąpiła, gdy oficjalnie, na piśmie, zgłosiła wszystkie nieprawidłowości. Chwilę później została odwołana z komisji. Powód? „Niepouczenie członka komisji o obowiązku stosowania nakładki” i fakt, że zgłaszała zastrzeżenia podniesionym głosem w obecności innych osób.
Co ciekawe, kobieta nie otrzymała żadnej oficjalnej decyzji na piśmie, nawet po godzinie 16:00 nie miała żadnej informacji mailowej. PKW w rozmowie z dziennikarzami nie potrafiła wskazać konkretnego powodu jej odwołania, tłumacząc jedynie, że sprawa zostanie opisana w protokole.
Odwołana zapowiedziała, że wróci do komisji – tym razem już jako obserwator. Cała sytuacja rzuca cień na transparentność i uczciwość przebiegu wyborów w stolicy.