Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji i posłanka Koalicji Obywatelskiej, wstrząsnęła polską sceną polityczną, otwarcie kwestionując wyniki wyborów prezydenckich 2025 roku, w których Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego. W programie „Gość poranka” na TVP Info stwierdziła, że „nikt nie potrafi odpowiedzieć, jaki był wynik wyborów”, sugerując poważne nieprawidłowości. Jej wypowiedź, poparta w programie „Kawa na Ławę”, gdzie zasugerowała ponowne przeliczenie wszystkich głosów, wywołała lawinę spekulacji i oskarżeń o podważanie demokratycznego procesu.
Wybory sfałszowane? Lubnauer podważa zwycięstwo Nawrockiego i wywołuje burzę
Wybory sfałszowane? Lubnauer podważa zwycięstwo Nawrockiego i wywołuje burzę
Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji i posłanka Koalicji Obywatelskiej, wstrząsnęła polską sceną polityczną, otwarcie kwestionując wyniki wyborów prezydenckich 2025 roku, w których Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego. W programie „Gość poranka” na TVP Info stwierdziła, że „nikt nie potrafi odpowiedzieć, jaki był wynik wyborów”, sugerując poważne nieprawidłowości. Jej wypowiedź, poparta w programie „Kawa na Ławę”, gdzie zasugerowała ponowne przeliczenie wszystkich głosów, wywołała lawinę spekulacji i oskarżeń o podważanie demokratycznego procesu.
Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji i posłanka Koalicji Obywatelskiej, wstrząsnęła polską sceną polityczną, otwarcie kwestionując wyniki wyborów prezydenckich 2025 roku, w których Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego. W programie „Gość poranka” na TVP Info stwierdziła, że „nikt nie potrafi odpowiedzieć, jaki był wynik wyborów”, sugerując poważne nieprawidłowości. Jej wypowiedź, poparta w programie „Kawa na Ławę”, gdzie zasugerowała ponowne przeliczenie wszystkich głosów, wywołała lawinę spekulacji i oskarżeń o podważanie demokratycznego procesu.
Lubnauer wskazuje na rzekome manipulacje w komisjach wyborczych, szczególnie w regionach takich jak Mazowsze, gdzie zauważono nietypowy rozkład głosów. Oficjalne dane PKW wskazują, że Nawrocki zdobył 50,89% głosów (10 606 628), a Trzaskowski 49,11% (10 237 177), przy frekwencji 71,63%. Różnica zaledwie 369 451 głosów budzi wątpliwości opozycji, zwłaszcza w świetle doniesień o „cudach nad urną” w niektórych miastach. Jednak brak konkretnych dowodów na systemowe fałszerstwa stawia tezy Lubnauer w ogniu krytyki – czy to desperacka próba podważenia przegranej, czy uzasadniony alarm?
Polska potrzebuje stabilności, a nie chaosu sianego przez nieodpowiedzialne wypowiedzi. Zamiast rzucać oskarżenia bez twardych dowodów, Lubnauer powinna skupić się na merytorycznej pracy dla kraju, jak reformy edukacji, które sama nadzoruje. Podważanie wyników wyborów bez niezbitych faktów osłabia zaufanie do instytucji i demokracji. Jeśli istnieją rzeczywiste nieprawidłowości, należy je rzetelnie zbadać, ale spekulacje bez podstaw to droga donikąd. Naród zasługuje na prawdę, nie na polityczne awantury.