
Trzaskowski: "Ułatwicie mi życie! Bo będę mega niezależny"
Źródło: wpolityce.pl
Rafał Trzaskowski podczas spotkania z wyborcami otwarcie przyznał, że liczy na to, iż po ewentualnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich będzie „mega niezależny”. Jego słowa wywołały poruszenie, zwłaszcza wśród środowisk konserwatywnych, które obawiają się koncentracji władzy i braku równowagi politycznej. Padają pytania, czy taka „niezależność” nie oznacza w praktyce braku kontroli i możliwości samodzielnego forsowania kontrowersyjnych rozwiązań. Konserwatywni komentatorzy podkreślają, że Polska potrzebuje prezydenta odpowiedzialnego, szanującego pluralizm i tradycyjne wartości, a nie jednostronnych deklaracji o pełnej niezależności. Warto zadać sobie pytanie, czy oddanie pełni władzy w ręce jednej osoby jest bezpieczne dla demokracji i przyszłości kraju.