
Trzaskowski o Nawrockim: Totalne cwaniactwo
Karol Nawrocki udzielił pożyczki na procent Jerzemu Ż., od którego ostatecznie nabył mieszkanie – wynika z ustaleń mediów. Zachowanie kandydata PiS skomentował Rafał Trzaskowski. Padły poważne oskarżenia.
Trzaskowski atakuje: 'Lichwiarska pożyczka' Nawrockiego! Skandal wokół mieszkania starszego, schorowanego Polaka
Szczegółowe streszczenie:
Rafał Trzaskowski ostro zaatakował Karola Nawrockiego, oskarżając go o udzielenie w 2010 roku pożyczki na 20% rocznie schorowanemu Jerzemu, od którego później nabył mieszkanie. Według "Gazety Wyborczej", umowa przewidywała oprocentowanie tuż poniżej progu lichwiarskiego, a Jerzy nie miał zdolności kredytowej i borykał się z problemami zdrowotnymi. Trzaskowski nazwał działania Nawrockiego "totalnym cwaniactwem" i zarzucił mu, że pod pozorem bezinteresownej pomocy wykorzystał sytuację starszego człowieka, by przejąć jego mieszkanie z bonifikatą, która – jak twierdzi – nie powinna mu przysługiwać.
Nawrocki odpowiedział w Polsat News, że cała sprawa została wyjaśniona, a on sam faktycznie pomagał Jerzemu i nie oczekiwał zwrotu pożyczki ani żadnych środków finansowych. Podkreślił, że przepływ pieniędzy był wyłącznie od niego do Jerzego, a kolejne dokumenty i nagrania potwierdzają jego wersję wydarzeń. Zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
Więcej szczegółów:
- Umowa pożyczki została zawarta w lutym 2010 roku na kwotę 12 tys. zł z oprocentowaniem 20% rocznie.
- Średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych w tamtym okresie wynosiło ok. 5%, a gotówkowych do 17,5%.
- Trzaskowski zarzuca Nawrockiemu, że wykorzystał słabą pozycję starszego, schorowanego człowieka.
- Nawrocki twierdzi, że cała sprawa była pomocą, a nie lichwą, i że nie wzbogacił się na tej transakcji.
Wnioski:
- W kampanii wyborczej coraz częściej pojawiają się ataki personalne, mające na celu zdyskredytowanie konserwatywnych kandydatów.
- Polacy powinni wymagać od polityków transparentności, ale też ostrożnie podchodzić do medialnych sensacji i manipulacji.
- Najważniejsze są realne działania na rzecz potrzebujących, a nie wykorzystywanie pojedynczych historii do walki politycznej.