
Tak źle jeszcze nie było. Polska ostatnia w UE i trzecia od końca na świecie
Demograficzna katastrofa! Polska ostatnia w UE i trzecia od końca na świecie
Streszczenie: Polska w 2024 roku odnotowała najniższą liczbę urodzeń w swojej powojennej historii – około 252 tys. dzieci. Współczynnik dzietności (TFR) wyniósł zaledwie 1,11, co plasuje nas na ostatnim miejscu w Europie i trzecim od końca wśród krajów OECD. Artykuł omawia przyczyny tego kryzysu, jego konsekwencje oraz reakcje ekspertów.
1. Najgorszy wynik w historii Polski
- Liczba urodzeń: Według danych GUS w 2024 roku w Polsce urodziło się około 252 tys. dzieci, co jest najniższym wynikiem od zakończenia II wojny światowej. To o ponad 20 tys. mniej niż w 2023 roku.
- Spadek populacji: Całkowita liczba ludności Polski zmniejszyła się o około 147 tys., osiągając poziom 37,49 mln osób.
2. Współczynnik dzietności (TFR) – katastrofalny wynik
- Porównanie z Europą: Polska osiągnęła współczynnik dzietności na poziomie 1,11 dziecka na kobietę, co jest najgorszym wynikiem w Unii Europejskiej. Dla porównania, Hiszpania i Włochy odnotowały TFR odpowiednio na poziomie 1,12 i 1,13.
- Sytuacja w OECD: Polska jest trzecia od końca wśród krajów OECD, wyprzedzając jedynie Koreę Południową (0,75) i Chile (0,88).
3. Przyczyny kryzysu demograficznego
- Niepewność ekonomiczna: Eksperci wskazują na wzrost kosztów życia, brak stabilności zatrudnienia oraz wysokie ceny mieszkań jako główne czynniki zniechęcające młode osoby do zakładania rodzin.
- Zmiany kulturowe: Coraz większa liczba osób wybiera życie w pojedynkę lub odkłada decyzję o rodzicielstwie na później.
- Nieskuteczność programów socjalnych: Programy takie jak 500+ czy 800+ nie przyniosły oczekiwanych rezultatów w zakresie wzrostu liczby urodzeń.
4. Konsekwencje dla Polski
- Starzenie się społeczeństwa: Malejąca liczba młodych osób i rosnąca liczba seniorów będą miały poważne konsekwencje dla rynku pracy i systemu emerytalnego.
- Depopulacja: Prognozy wskazują, że do 2060 roku liczba ludności Polski może spaść poniżej 27 mln, co znacząco wpłynie na gospodarkę i pozycję kraju w Europie.
5. Reakcje ekspertów
- Komentarze demografów: Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego określił sytuację jako „największy kryzys demograficzny w historii Polski”. Zdaniem ekspertów potrzebne są kompleksowe reformy, które obejmą zarówno politykę prorodzinną, jak i wsparcie dla młodych rodzin.
- Polityczne debaty: Opozycja krytykuje rząd za brak skutecznych działań, podczas gdy przedstawiciele władzy podkreślają, że problem ma charakter globalny.
Podsumowanie
Polska stoi w obliczu demograficznej katastrofy, która może mieć dalekosiężne konsekwencje dla gospodarki, rynku pracy i systemu emerytalnego. Malejąca liczba urodzeń oraz starzenie się społeczeństwa wymagają pilnych działań, które nie tylko poprawią warunki życia młodych rodzin, ale także zmienią kulturowe podejście do rodzicielstwa. Eksperci apelują o kompleksowe reformy, które pozwolą zatrzymać ten niepokojący trend.
Ciekawostki:
- W latach 80. XX wieku liczba urodzeń w Polsce przekraczała 700 tys. rocznie, co pokazuje skalę obecnego kryzysu.
- Kraje takie jak Norwegia odnotowują wzrost współczynnika dzietności dzięki skutecznym politykom prorodzinnym, które obejmują m.in. długie płatne urlopy macierzyńskie.
Źródła: