Putin Szokuje Świat: „Cała Ukraina Jest Nasza” – Imperialne Marzenia czy Groźba Nowej Wojny?
Władimir Putin ponownie wzburzył międzynarodową opinię publiczną, twierdząc, że „Ukraińcy i Rosjanie to jeden naród”, a „cała Ukraina jest nasza”. Jak podaje portal dorzeczy.pl, rosyjski przywódca wygłosił te słowa 20 czerwca 2025 roku, dodając, że „tam, gdzie stanie stopa rosyjskiego żołnierza, to jest nasze”. Takie wypowiedzi, przytaczane również przez TVN24, brzmią jak odrodzenie imperialnej retoryki, negującej prawo Ukrainy do niepodległości. Putin podkreślał, że Rosja nie szuka kapitulacji Kijowa, lecz „uznania rzeczywistości” na froncie, co wielu komentatorów odbiera jako zawoalowaną groźbę eskalacji konfliktu.
Władimir Putin ponownie wzburzył międzynarodową opinię publiczną, twierdząc, że „Ukraińcy i Rosjanie to jeden naród”, a „cała Ukraina jest nasza”. Jak podaje portal dorzeczy.pl, rosyjski przywódca wygłosił te słowa 20 czerwca 2025 roku, dodając, że „tam, gdzie stanie stopa rosyjskiego żołnierza, to jest nasze”. Takie wypowiedzi, przytaczane również przez TVN24, brzmią jak odrodzenie imperialnej retoryki, negującej prawo Ukrainy do niepodległości. Putin podkreślał, że Rosja nie szuka kapitulacji Kijowa, lecz „uznania rzeczywistości” na froncie, co wielu komentatorów odbiera jako zawoalowaną groźbę eskalacji konfliktu.
Tezy Putina wpisują się w jego długoletnią narrację, w której Ukraina jest traktowana jako historyczna część Rosji. Jak zauważył Andrzej Zaucha w „Faktach po Faktach” TVN24, rosyjski lider mówił z niespotykaną pewnością siebie, co może wynikać z powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu i globalnego rozproszenia uwagi konfliktem na Bliskim Wschodzie. Krytycy wskazują, że Putin wykorzystuje osłabienie jedności Zachodu, by forsować swoje roszczenia. Tymczasem na platformie X użytkownicy, w tym polscy politycy jak Krzysztof Brejza, wzywają do zjednoczenia przeciw „ruskiemu mir” i potępiają kolonialną retorykę Kremla.
Słowa Putina budzą niepokój w kontekście trwających negocjacji pokojowych. W maju 2025 roku Rosja zaproponowała rozmowy w Stambule, żądając neutralności Ukrainy i uznania zajętych terytoriów, co Kijów odrzucił jako „nie do przyjęcia” – podaje Reuters via dorzeczy.pl. Choć doszło do wymiany jeńców, Putin wciąż stawia warunki, które negują suwerenność Ukrainy, jak zakaz jej członkostwa w NATO. Dla Polaków, pamiętających historyczne zaborcze ambicje Moskwy, takie wypowiedzi brzmią jak alarm. Czy świat pozwoli na realizację imperialnych wizji Kremla?
Konserwatywni komentatorzy, jak Paweł Lisicki na dorzeczy.pl, od dawna ostrzegają, że bezwarunkowe poparcie Zachodu dla Ukrainy bez refleksji nad konsekwencjami może prowadzić do eskalacji. Putin, stawiając absurdalne tezy, testuje granice reakcji świata. Polska, jako sąsiad Ukrainy, musi zachować czujność i domagać się jasnej strategii NATO wobec rosyjskiej agresji. Milczenie lub słabość mogą zachęcić Kreml do kolejnych kroków, które zagrożą nie tylko Ukrainie, ale całemu regionowi.