Szokujące Wyznanie Aborcjonistki! Pozywa Kansas, Ale Przyznaje: „Czułam się Karana przez Boga” 🔥

Traci Lynn Nauser, aktywistka proaborcyjna, która walczy o zniesienie prawa pro-life w stanie Kansas, ujawniła w sądowych dokumentach, że sama doświadczyła depresji po aborcji. W dramatycznym wyznaniu przyznała, że czuła się „karana przez Boga” po tym, jak straciła wszystkie swoje czworaczki – dwoje z nich usunęła, a pozostała dwójka zmarła przedwcześnie.

Hipokryzja czy tragiczna ironia?

Nauser, która od lat walczy o liberalizację prawa aborcyjnego, sama przyznała, że jej decyzja o selektywnej aborcji miała tragiczne konsekwencje. Po przyjęciu leków wspomagających płodność jej organizm uwolnił cztery jajeczka, co doprowadziło do ciąży mnogiej. Aby zwiększyć szanse na donoszenie ciąży, zdecydowała się na aborcję dwóch płodów, jednak w 20. tygodniu ciąży straciła również pozostałą dwójkę dzieci.

„To były moje dzieci, miały imiona” – emocjonalne wyznanie

W poruszającym zeznaniu Nauser przyznała, że choć z medycznego punktu widzenia traktowała usunięte płody jako „tkankę ciążową”, to po stracie pozostałych dzieci zaczęła postrzegać je jako swoje dzieci. Nadała im imiona – Jordan i Drew – i opłakiwała ich śmierć. „Jordan miała bicie serca, trzymałam ją w ramionach, aż umarła” – wspominała.

Czy przemysł aborcyjny ignoruje rzeczywiste skutki?

Nauser, mimo osobistej tragedii, nadal walczy o zniesienie prawa pro-life w Kansas, które wymaga informowania kobiet o konsekwencjach aborcji. Krytycy zwracają uwagę, że jej historia pokazuje, jak głęboko traumatyczne mogą być skutki aborcji, nawet dla jej zwolenników. Czy jej własne doświadczenie wpłynie na debatę o prawach kobiet i etyce aborcji?