Tusk Odsunięty od Europejskich Liderów? Kulisy Skandalu z Pociągiem do Kijowa – Oto Prawda, Której Nie Zobaczysz w TV
W ostatnich dniach media obiegły zdjęcia i relacje z podróży europejskich przywódców do Kijowa. Jednak uwagę opinii publicznej przykuł fakt, że Donald Tusk nie jechał w jednym wagonie z Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec i premierem Wielkiej Brytanii. Co naprawdę kryje się za tą decyzją? Czy to upokorzenie, czy może coś znacznie poważniejszego?
Szczegóły sprawy:
-
Według ustaleń publicysty Stanisława Janeckiego, Tusk został potraktowany przez francuskiego prezydenta, niemieckiego kanclerza i brytyjskiego premiera jak osoba z zewnątrz – wręcz jak służący lub kamerdyner. Jednak autor sugeruje, że powód był zupełnie inny niż lekceważenie.
-
W artykule pada teza, że Donald Tusk jest obecnie jednym z najbardziej znienawidzonych polityków przez Władimira Putina. To właśnie jego obecność miałaby ściągać na otoczenie wyjątkowe niebezpieczeństwo. Macron, Merz i Starmer nie są postrzegani przez Moskwę jako realne zagrożenie, w przeciwieństwie do Tuska.
-
Autor ironicznie przypomina, że przez lata Tusk próbował "ocieplić" relacje z Rosją, a nawet jego służby specjalne miały kontakty z rosyjskimi decydentami. Jednak obecnie polityk prezentuje się jako wzorcowy przeciwnik Putina – przynajmniej w retoryce, bo w czynach, według autora, już niekoniecznie.
-
Janecki podkreśla, że Tusk miał swój udział w rozdzieleniu wizyt w Katyniu w 2010 roku, co według niego do dziś nie zostało zapomniane przez Putina. Dodatkowo przypomina otwarcie granicy z rosyjską enklawą w 2012 roku, co ułatwiło szpiegom i dywersantom wjazd do Polski.
-
Cały artykuł utrzymany jest w tonie sugerującym, że Tusk jest postacią kluczową dla światowego ładu, a jego obecność może być zagrożeniem dla innych liderów ze względu na obsesyjną nienawiść Putina. W związku z tym, dla bezpieczeństwa pozostałych, nie mógł podróżować z innymi przywódcami w jednym wagonie.
-
Autor ironizuje, że nie należy się śmiać z Tuska, ale raczej przyjąć do wiadomości, że jest on tak ważny, iż każdy, kto się do niego zbliży, naraża się na niebezpieczeństwo ze strony Rosji.
Podsumowanie: Decyzja o oddzieleniu Donalda Tuska od innych europejskich liderów podczas podróży do Kijowa to nie upokorzenie, ale – według autora – konieczność wynikająca z jego szczególnej pozycji na arenie międzynarodowej i rzekomego zagrożenia ze strony Rosji. Artykuł stawia w ironicznym świetle zarówno samego Tuska, jak i sposób, w jaki jego przeciwnicy polityczni oraz zachodnie elity postrzegają jego rolę w relacjach z Putinem.