Symbolem rażącej niekompetencji i złego zarządzania duetu Joe Bidena i gubernatora Kalifornii nazwał szalejące w Los Angeles pożary Donald Trump.
Wtórował mu jego syn, który powiązał tragedię z wysyłaniem strażackiego sprzętu do Kijowa. "Oczywiście, straż pożarna w Los Angeles przekazała Ukrainie wiele swoich zapasów" - napisał z wyraźną nutą niezadowolenia. Kolejne oskarżenia padły z ust Elona Muska.
Czytaj dalej ➡
Źródło: wydarzenia.interia.pl