Justyna Steczkowska ponownie wystąpiła na Eurowizji 2025. Polska może być dumna!
Trwa wielki finał 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Justyna Steczkowska po raz drugi wystąpiła w szwajcarskiej Bazylei. Wyszła na scenę jako 15. i wykonała utwór 'Gaja'. Pomimo tego, że większość os...
Steczkowska zachwyciła Europę! Widowiskowy finał Eurowizji i wielkie emocje Polaków
Justyna Steczkowska dokonała czegoś, co wydawało się niemożliwe – po 30 latach ponownie stanęła na scenie Eurowizji, zapisując się złotymi zgłoskami w historii konkursu. Jej powrót wzbudził ogromne emocje nie tylko wśród Polaków, ale też fanów Eurowizji w całej Europie. To wydarzenie bez precedensu – żadna inna polska artystka nie miała tak spektakularnego eurowizyjnego powrotu.
Justyna Steczkowska po raz kolejny udowodniła, że jest artystką kompletną – jej występ podczas finału Eurowizji 2025 w Bazylei został dopracowany w najmniejszym szczególe i zachwycił zarówno publiczność, jak i ekspertów. Wyszła na scenę jako piętnasta, prezentując utwór „Gaja” w języku polskim i angielskim z elementami słowiańskich mantr. Mimo że wielu widzów znało już jej spektakularne show z półfinału, Steczkowska zadbała, by emocji nie zabrakło także podczas najważniejszego wieczoru.
Na scenie nie brakowało imponujących wizualizacji, efektownych kostiumów, dynamicznych układów tanecznych i nawet elementów akrobatycznych. Punktem kulminacyjnym występu był moment, w którym artystka zaśpiewała fragment piosenki, unosząc się nad sceną – to właśnie ten element wzbudził największe emocje wśród fanów, którzy pamiętali, że podczas prób generalnych Justyna dwukrotnie zaplątała się w liny. Na szczęście w czasie finału wszystko poszło zgodnie z planem, a Steczkowska zrealizowała swoje zamierzenia w stu procentach.
Polska reprezentantka nie tylko zachwyciła wokalem, ale też pokazała, że na eurowizyjnej scenie nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Jej występ już teraz uznawany jest za jeden z najbardziej spektakularnych w historii polskich startów na Eurowizji. Publiczność w hali Jakobshalle w Bazylei oraz widzowie z całego świata nie mogli oderwać od niej wzroku. Które miejsce zajmie Justyna Steczkowska? Dowiemy się niebawem, ale już dziś można powiedzieć, że Polska ma powody do dumy!