
Rosja gotowa do wojny? Dmitrij Pieskow: Jeśli musi, zrobi to w każdej chwili
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl
Rosja grozi mobilizacją na wzór Stalina! Pieskow straszy Europę wojną totalną – czy Polska jest celem?
W ostatnich dniach rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zasugerował, że Rosja jest gotowa do pełnej mobilizacji, porównywalnej z czasami II wojny światowej. Wypowiedź padła podczas propagandowego maratonu edukacyjnego, gdzie Pieskow nawiązał do radzieckiej pieśni „Wstawaj, kraju ogromny”, która w czasach wojny miała mobilizować społeczeństwo do walki z wrogiem. Podkreślił, że jeśli „ogromny kraj musi się podnieść, zrobi to w każdej chwili”, nie pozostawiając złudzeń co do gotowości do wojny.
Pieskow przekonywał, że już teraz miliony Rosjan wspierają armię na froncie w Ukrainie, przekazując sprzęt i amunicję na własny koszt. Jednocześnie rosyjscy politycy otwarcie mówią o konieczności przygotowania narodu na ewentualny konflikt z Zachodem, wskazując na rzekome zagrożenia płynące z Europy i USA. Padają nawet konkretne daty – według rosyjskich władz Zachód ma być gotowy do wojny z Rosją w latach 2028-2029.
Warto przypomnieć, że to Moskwa – jeszcze w grudniu 2021 roku – wystąpiła z żądaniami wobec NATO, domagając się wycofania wojsk Sojuszu z państw takich jak Polska. Niedługo potem rozpoczęła się inwazja na Ukrainę, która trwa do dziś.
Rosja prowadzi obecnie masową rekrutację do armii – według zachodnich źródeł nawet 30-40 tysięcy osób miesięcznie. Te liczby mają pokryć olbrzymie straty na froncie, które według NATO sięgają nawet tysiąca żołnierzy dziennie. Łączna liczba poległych Rosjan od początku wojny może zbliżać się do miliona.
Rosyjskie groźby i propaganda nie powinny być lekceważone, zwłaszcza przez kraje takie jak Polska, które wciąż znajdują się na celowniku Kremla. W obliczu tak otwartych deklaracji warto zadbać o bezpieczeństwo granic i wzmacniać sojusze, bo historia uczy, że Rosja wykorzystuje każdą słabość Zachodu.