Karol Nawrocki, prezydent elekt, znów szokuje! W Boże Ciało 19 czerwca 2025 roku pojawił się na procesji w Gdańsku z żoną Martą i dziećmi, wzbudzając sensację wśród mieszkańców. W granatowym garniturze, bez krawata, z uśmiechem pozował do zdjęć i rozmawiał z tłumem, który otoczył jego rodzinę po mszy. Marta w eleganckiej, stonowanej stylizacji i mała Kasia w uroczej sukience przyciągały wzrok, ale to zachowanie Nawrockiego wywołało gorące dyskusje: szczera wiara czy sprytny ruch kampanijny?
 

Nie jest tajemnicą, że Nawrocki stawia na wartości chrześcijańskie. W kampanii obiecał wizytę w Watykanie jako jeden z pierwszych kroków prezydentury, a na X regularnie podkreśla znaczenie wiary. Procesja, trwająca od 10:00 do 12:30, była dla niego nie tylko wyrazem pobożności, ale i okazją do budowania wizerunku „człowieka z ludu”. Po uroczystości nie spieszył się do limuzyny – cierpliwie odpowiadał na pytania gdańszczan, co niektórzy odbierają jako autentyczność, a inni jako polityczną grę.
 

Krytycy zarzucają Nawrockiemu, że wykorzystuje religię do umacniania pozycji w konserwatywnym elektoracie, zwłaszcza po kontrowersjach wyborczych, gdzie Sąd Najwyższy bada tysiące protestów. Zwolennicy widzą w nim prezydenta, który nie wstydzi się wiary i rodziny jako fundamentów Polski. Jego obecność na procesji to jasny sygnał: Nawrocki nie zamierza odpuszczać w walce o tradycyjne wartości. Czy to początek prezydentury opartej na krzyżu, czy tani chwyt?