Potwór z Syrii ukrywał się w Niemczech! Torturował dla Asada, a potem leczył w Niemczech
 

Skandal w Niemczech! Syryjski lekarz Alaa M., który w ojczyźnie torturował i mordował przeciwników reżimu Baszara al-Asada, przez lata pracował jako ortopeda w niemieckich szpitalach, udając szanowanego obywatela. 40-letni zbrodniarz został skazany na dożywocie przez sąd we Frankfurcie za zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym zabicie dwóch osób i okaleczenie dziewięciu innych. Jego ofiary rozpoznały go w telewizyjnym dokumencie o Hims, demaskując potwora, który czerpał przyjemność z zadawania cierpienia. Jak to możliwe, że taki człowiek bezkarnie żył wśród Europejczyków?

W latach 2011-2012 Alaa M. działał w syryjskim szpitalu wojskowym i więzieniu w Hims, gdzie bił, kopał, przypalał ofiary, a nawet podpalał genitalia nastolatków. Jednej osobie wstrzyknął śmiercionośną substancję, patrząc, jak umiera w męczarniach. Po ucieczce do Niemiec w 2015 roku, korzystając z naiwnej polityki migracyjnej, pracował w klinikach, lecząc pacjentów, jakby nigdy nie splamił rąk krwią. Proces, który trwał ponad trzy lata, ujawnił jego bestialstwo dzięki odwadze ponad 50 świadków. Sędzia Christoph Koller podkreślił, że Alaa M. „znęcał się z satysfakcją”, odrzucając jego kłamstwa o „spisku” i przymusie.

Ta sprawa to hańba dla liberalnych elit, które wpuściły zbrodniarza do Europy pod pretekstem „uchodźstwa”! Zasada jurysdykcji uniwersalnej pozwoliła osądzić go w Niemczech, ale jak wielu innych Alaa M. wciąż ukrywa się wśród nas? Wyrok, choć sprawiedliwy, nie wymaże traumy ofiar ani nie naprawi błędów naiwnej polityki imigracyjnej. Czas na twarde działania, by chronić Europę przed takimi potworami!