Sikorski atakuje abp. Jędraszewskiego: Skandaliczne insynuacje o zamachu smoleńskim

Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, w haniebny sposób zaatakował arcybiskupa Marka Jędraszewskiego za słowa wypowiedziane podczas mszy w 76. rocznicę urodzin śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Metropolita krakowski, dziękując za życie braci Kaczyńskich, nawiązał do tragicznego lotu do Smoleńska w 2008 roku, sugerując, że prezydent mógł zdawać sobie sprawę z ryzyka. Sikorski, zamiast szanować pamięć zmarłych, oskarżył hierarchy o „kłamstwo bez cienia dowodów” i podważył jego moralność, pytając, czy VIII przykazanie dotyczy tylko „maluczkich”. To bezczelna próba zdyskredytowania Kościoła

W katedrze na Wawelu abp Jędraszewski oddał hołd Lechowi Kaczyńskiemu, wspominając jego odwagę w obliczu „przemysłu pogardy” i gotowość do poświęcenia dla ojczyzny. Przytoczył słowa prezydenta z 12 sierpnia 2008 roku, wygłoszone w Tbilisi, gdy Rosja napadła na Gruzję, co mogło narazić go na niebezpieczeństwo. Sikorski, w typowym dla siebie stylu, wykorzystał te słowa do politycznej nagonki, insynuując, że hierarcha szerzy teorie spiskowe o zamachu smoleńskim. To kolejny dowód na arogancję liberalnych elit, które nie szanują ani wiary, ani polskiej historii
Ta awantura to nie pierwszy atak Sikorskiego na Kościół. Już w 2021 roku nazwał Jędraszewskiego „dziadem” za krytykę unijnych nacisków ws. uchwał anty-LGBT, co wywołało oburzenie wśród wiernych. Jego obecne słowa to kontynuacja kampanii przeciwko wartościom chrześcijańskim, które abp Jędraszewski odważnie broni. Polacy mają dość takich polityków, którzy zamiast budować jedność, sieją nienawiść i podważają autorytet Kościoła. Czas powiedzieć: dość profanacji naszej wiary i pamięci narodowej.