
Trzaskowski o podatkach. Nawrocki: Cóż szkodzi obiecać, prawda, panie Rafale?
Obietnice bez pokrycia? Starcie o podatki w debacie prezydenckiej. ''Cóż szkodzi obiecać''
Podczas debaty prezydenckiej jednym z kluczowych tematów były podatki i polityka gospodarcza. Rafał Trzaskowski zapewniał, że nie zamierza podnosić podatków i deklarował troskę o stabilność finansową polskich rodzin. Podkreślał, że jego priorytetem są inwestycje w nowoczesność, wsparcie dla przedsiębiorców oraz uproszczenie systemu podatkowego. W swoich wypowiedziach starał się przekonać wyborców, że reprezentuje odpowiedzialne podejście do finansów publicznych.
Karol Nawrocki nie pozostawił tych deklaracji bez odpowiedzi. W swoim stylu, bez owijania w bawełnę, zarzucił Trzaskowskiemu składanie pustych obietnic, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Przypomniał, że podobne zapewnienia słyszeliśmy już wielokrotnie w przeszłości, a efektem były kolejne podwyżki podatków i rosnące obciążenia dla obywateli. Nawrocki podkreślił, że prawdziwa troska o Polaków to nie tylko słowa, ale konkretne działania i rozliczalność z podjętych decyzji.
W trakcie wymiany zdań pojawiły się także odniesienia do wcześniejszych rządów Platformy Obywatelskiej oraz obecnej sytuacji w Warszawie, gdzie – jak wskazywał Nawrocki – mieszkańcy odczuwają wzrost kosztów życia i lokalnych podatków. Kandydat wspierany przez środowiska konserwatywne zwrócił uwagę, że łatwo jest obiecywać zmiany, gdy nie trzeba ponosić za nie realnej odpowiedzialności.
Konserwatywne środowiska odebrały tę część debaty jako dowód na brak wiarygodności Trzaskowskiego w kwestiach gospodarczych i podatkowych. Dla wielu wyborców to właśnie konkretne działania, a nie kolejne obietnice, są najważniejszym kryterium oceny kandydatów na prezydenta.