Afera NASK rozbija państwo Tuska! Nawrocki ujawnia szokujące kulisy manipulacji wyborczych

W najnowszym wywiadzie dla TV Republika Karol Nawrocki – kandydat na prezydenta RP – z oburzeniem komentuje aferę związaną z NASK, czyli rządową agencją, która miała być zaangażowana w działania dezinformacyjne podczas kampanii wyborczej. Nawrocki podkreśla, że nie jest zaskoczony takim rozwojem sytuacji, bo – jak sam mówi – to typowe dla Polski Donalda Tuska, gdzie instytucje państwowe są wykorzystywane do wpływania na decyzje obywateli.

Afera polega na tym, że za publikowaniem nielegalnych reklam politycznych w internecie, promujących Rafała Trzaskowskiego i atakujących jego konkurentów – Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena – mieli stać pracownicy i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Prezesem tej fundacji jest Jakub Kocjan, który jeszcze niedawno był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej. Dodatkowo, rządowa agencja NASK rozpowszechniła komunikat, który został szybko zdementowany przez firmę Meta, właściciela Facebooka.

Nawrocki zwraca uwagę, że to kolejny element nierównej kampanii: partia, która go popiera, została nielegalnie pozbawiona subwencji, telewizja rządowa wspiera jego kontrkandydata, a teraz do gry wchodzi NASK. Według Nawrockiego, wszystko to dopełnia obrazu państwa Tuska, gdzie instytucje mają za zadanie odebrać Polakom swobodę wyboru.

Kandydat podkreśla, że zaangażowanie państwowych służb, NIK, czy prokuratury w kampanię wyborczą jest niepokojące i prowadzi do utraty zaufania społecznego wobec tych instytucji. Ostrzega, że konsekwencje takich działań mogą być odczuwalne przez Polaków przez lata, a nawet dekady.

Nawrocki podkreśla, że Polacy są zbyt mądrym i dumnym narodem, by poddać się presji obecnej władzy, ale jednocześnie wzywa do czujności i walki o uczciwość wyborów.

Afera NASK to kolejny dowód na to, jak aparat państwowy pod rządami Donalda Tuska jest wykorzystywany do walki politycznej i manipulowania opinią publiczną. Wykorzystywanie instytucji publicznych do wspierania jednego kandydata i atakowania innych to zagrożenie dla demokracji i wolnych wyborów. Polacy muszą być świadomi tych zagrożeń i nie mogą pozwolić, aby państwo zostało zawłaszczone przez partyjne interesy. Tylko transparentność, uczciwość i szacunek dla prawa mogą przywrócić zaufanie do instytucji i zapewnić Polsce bezpieczną przyszłość.