Nawrocki w Chicago: Polonia oszalała z radości, hejterzy Trzaskowskiego próbowali zakłócić paradę – zobacz, co się wydarzyło

Szczegółowe streszczenie:

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta RP, pojawił się na 134. Biało-Czerwonej Paradzie w Chicago, która tradycyjnie upamiętnia uchwalenie Konstytucji 3 Maja. Wydarzenie zgromadziło tysiące przedstawicieli Polonii oraz liczne polskie stowarzyszenia, szkoły i firmy. Nawrocki został przyjęty z ogromnym entuzjazmem – atmosfera była elektryzująca, a energia uczestników udzielała się wszystkim obecnym.

Podczas uroczystości głos zabrał także burmistrz Chicago, który podkreślił, że miasto jest domem dla największej polskiej społeczności poza granicami Polski. Marszałkiem tegorocznej parady był prof. Jim Mazurkiewicz, działacz polonijny, który przypomniał o konieczności pielęgnowania polskich tradycji i przestrzegł: „Nie zapomnijmy naszej przeszłości, bo się powtórzy”.

Nawrocki w rozmowie z TV Republika zaznaczył, że wyjazd do Stanów nie był próbą szukania poparcia w Białym Domu, lecz okazją do rozmów o sprawach ważnych dla Polaków. Podkreślił, że Polska jest krajem o ogromnym potencjale, dostrzeganym także w USA, ale to Polacy w kraju zdecydują o przyszłym prezydencie. Zaznaczył, że nie ma czasu do stracenia – relacje polsko-amerykańskie trzeba pielęgnować tu i teraz.

Warto zauważyć, że na trasie parady pojawiła się grupa zwolenników Rafała Trzaskowskiego, którzy próbowali zakłócić wydarzenie, trzymając baner swojego kandydata oraz obraźliwy transparent uderzający w środowiska prawicowe. Ich obecność była wyraźną prowokacją, jednak nie spotkała się z poparciem większości uczestników. Pozostali sympatycy innych kandydatów zachowali się z szacunkiem do święta.

Parada, organizowana w Chicago od 1891 roku, to największa tego typu polonijna uroczystość na świecie, choć o ten tytuł rywalizuje z nowojorską Paradą Pułaskiego. W tym roku wzięło w niej udział aż 113 grup polonijnych!

Podsumowanie i dodatkowe szczegóły:

• Karol Nawrocki został bardzo ciepło przyjęty przez amerykańską Polonię, co pokazuje, jak silne są patriotyczne więzi rodaków za oceanem.
• Jego obecność była także wyraźnym sygnałem, że przyszłość Polski powinna być budowana na tradycji, dumie narodowej i odpowiedzialności za kraj.
• Próby prowokacji ze strony zwolenników Trzaskowskiego pokazały, jak bardzo środowiska liberalne są oderwane od polskich wartości i szacunku do narodowych świąt.
• Wydarzenie w Chicago to nie tylko święto Polonii, lecz także ważny sygnał dla wszystkich Polaków, że polska tożsamość i tradycja są żywe i mają się dobrze – zarówno w kraju, jak i za granicą.