
Trzaskowski spiął się z Nawrockim. Poszło o... Grzegorza Brauna
Podczas debaty prezydenckiej w studiu Telewizji Polskiej, Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki pokłócili się o Grzegorza Brauna.
Napięcie podczas debaty: Braun w centrum starcia Trzaskowskiego i Nawrockiego. Kto miał rację?
Podczas debaty prezydenckiej w Telewizji Polskiej doszło do ostrej wymiany zdań między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim. Punktem zapalnym była sprawa Grzegorza Brauna, który publicznie stwierdził, że ktoś z otoczenia Nawrockiego miał mu obiecać ułaskawienie w zamian za poparcie przed drugą turą wyborów. Sztab Nawrockiego zdecydowanie zaprzeczył tym doniesieniom, nazywając je perfidną prowokacją.
Trzaskowski wykorzystał tę sytuację, by zaatakować rywala, sugerując niejasne kontakty jego zaplecza politycznego. Nawrocki odpowiedział stanowczo, że nie zamierza wdawać się w plotki i podkreślił, że nie ma informacji, aby Braun został prawomocnie skazany. Zwrócił uwagę, że w Platformie Obywatelskiej często pyta się o ułaskawienia dla osób nieskazanych, a sam Braun był legalnym kandydatem na prezydenta, który reprezentuje ponad milion wyborców. Nawrocki akcentował, że w jego wizji Polski jest miejsce dla wszystkich, niezależnie od poglądów.
Trzaskowski, odnosząc się do kontrowersyjnych wypowiedzi Brauna, stwierdził, że na debacie nie powinno być miejsca na antysemickie hasła, ataki na powstańców czy proputinowskie teksty. Zasugerował, że na takie sytuacje trzeba reagować stanowczo. Cała wymiana pokazała, jak mocno podzielona jest scena polityczna i jak bardzo kandydaci różnią się w podejściu do wolności słowa oraz traktowania różnych środowisk politycznych.