Kukiz Rozbija Narrację Tuska! Czy Ponowne Liczenie Głosów to Polityczny Skandal?
Paweł Kukiz nie szczędzi słów krytyki wobec pomysłu ponownego liczenia głosów w wyborach prezydenckich, określając go mianem "starej metody Tuska" i politycznej hucpy. W rozmowie z "Faktem" z 25 czerwca 2025 roku polityk wyraził sceptycyzm wobec działań rządu, wskazując, że brak merytorycznych propozycji ze strony władz skłania je do skupienia się na kontrowersyjnych tematach zastępczych. Jego zdaniem takie kroki nie zmienią wyniku wyborów, a jedynie podsycają niepotrzebne napięcia społeczne.
Kukiz z ironią odniósł się do determinacji Donalda Tuska w kwestii liczenia głosów, kontrastując ją z brakiem podobnej inicjatywy w przeszłości, np. przy referendach czy głosowaniach poza miejscem zamieszkania. Podkreśla, że obecna narracja rządu to wyraz indolencji, a nie troski o transparentność wyborów. Dla konserwatystów jego stanowisko może być sygnałem alarmowym, że władza szuka pretekstu do destabilizacji, zamiast skupić się na realnych problemach kraju.
Polityk wyraził też pewność, że zaprzysiężenie prezydenta-elekta Karola Nawrockiego odbędzie się 6 sierpnia, mimo protestów i 50 tysięcy skarg rozpatrywanych przez Sąd Najwyższy. Wskazuje na międzynarodowe poparcie dla Nawrockiego, w tym od Donalda Trumpa, jako argument za stabilnością procesu wyborczego. Dla tych, którzy cenią suwerenność Polski, to dowód, że próby podważania wyniku mogą być odbierane jako ingerencja w demokratyczny wybór narodu. Decyzja Sądu Najwyższego w sprawie ważności wyborów spodziewana jest 1 lipca, co może być kluczowym momentem w tej batalii o prawdę.