
Jak się okazało po poniedziałkowym oświadczeniu Jakuba Kwiatkowskiego, zarzuty wobec Przemysława Babiarza o "złamaniu standardów wzajemnego zrozumienia, tolerancji i pojednania" to był pic na wodę, fotomontaż.
Chodziło tylko o to, by dziennikarz trzymał gębę na kłódkę - pisze w komentarzu Michał Kiedrowski ze Sport.pl.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.sport.pl