Przez półtora miesiąca chłopiec miał się znęcać nad zwierzęciem. Według informacji wolontariuszy pies był bity, kopany, rzucano nim o ziemię. W końcu 12-latek miał wypalić zwierzęciu gałki oczne silnie żrącym środkiem z chemii gospodarczej. — Babcia chłopca wyjaśniła jego zachowanie tym, że wcześniej pies pogryzł mu buty — relacjonują wolontariuszki.