Ślub miliardera wywołuje burzę w Wenecji. "Ekstremalne bogactwo"
Donald Tusk zapowiada: ceny energii zamrożone do końca roku.
Tusk Zamraża Ceny Prądu do Końca Roku: Ulga dla Polaków czy Tykająca Bomba Budżetowa?
Premier Donald Tusk ogłosił 24 czerwca 2025 roku, że ceny energii dla gospodarstw domowych pozostaną zamrożone do końca 2025 roku, utrzymując limit 500 zł/MWh, mimo że obecna taryfa wynosi 623 zł/MWh. Decyzja, podjęta po analizach minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski, ma chronić Polaków przed rosnącymi kosztami życia. Tusk przekonuje, że spadek cen energii na rynku hurtowym może zapobiec podwyżkom także w 2026 roku, a inwestycje w OZE i elektrownie jądrowe zapewnią tańszy prąd w przyszłości. Rząd podkreśla, że to krok ku stabilności finansowej rodzin, ale nie ujawnia, ile budżet państwa zapłaci za rekompensaty dla spółek energetycznych.
Krytycy widzą w tym ruchu krótkowzroczną strategię. Zamrożenie cen, choć korzystne dla obywateli, obciąża finanse publiczne, a brak transparentności co do kosztów budzi niepokój. Po wyborach prezydenckich w maju 2025 roku, wygranych przez Karola Nawrockiego, pojawiły się obawy, że rząd może odwlekać trudne decyzje, by uniknąć niezadowolenia społecznego przed ewentualnymi przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi w 2026 roku. W 2011 roku, po podobnych obietnicach, ceny paliw gwałtownie wzrosły, co niektórzy przywołują jako przestrogę.
Dla przemysłu ceny energii spadły o 30%, ale firmy nie otrzymają podobnych osłon, co może osłabić ich konkurencyjność. Do końca lipca spółki energetyczne złożą nowe wnioski taryfowe, które pokażą, czy zamrożenie cen jest zrównoważone. Bez jasnego planu finansowania i reformy rynku energii, Polacy mogą stanąć przed widmem gwałtownych podwyżek. Czy Tusk kupuje czas, by uniknąć gniewu wyborców, czy naprawdę zabezpiecza nasze portfele? Kliknij, by poznać całą prawdę
