
"Zorro" udzielił wywiadu. "Proszę pamiętać, byle nie Trzaskowski"
Baronowa Warszawskich ZOL-i – Powrót Misińskiej na Szczyty za Rządów Trzaskowskiego
Barbara Misińska, postać szeroko znana z czasów, gdy kierowała mazowieckim oddziałem NFZ, wróciła na eksponowane stanowiska w warszawskiej administracji za rządów Rafała Trzaskowskiego. Po odejściu z Funduszu, które nastąpiło w atmosferze skandalu i oskarżeń o kumoterstwo, Misińska została prezesem Stołecznego Centrum Opiekuńczo-Leczniczego, zarządzającego kluczową siecią ZOL-i w stolicy. Nie tylko nie zniknęła z życia publicznego, ale została także ekspertem wojewody ds. polityki senioralnej, mając realny wpływ na losy setek schorowanych warszawiaków.
Jej kariera w NFZ była naznaczona kontrowersjami – objęła stanowisko bez konkursu, z nadania ówczesnego prezesa Jacka Paszkiewicza, z którym łączyły ją wyjątkowo bliskie relacje. Media wielokrotnie opisywały niejasne powiązania, rekordowe premie oraz podejrzane transakcje finansowe, które były przedmiotem zainteresowania CBA. Głośnym echem odbiła się sprawa sprzedaży przez Paszkiewicza nieruchomości Misińskiej na wyjątkowo korzystnych warunkach, w momencie gdy groziła mu egzekucja komornicza. Pomimo tych zawirowań i utraty stanowiska, Misińska szybko znalazła nowe miejsce w miejskiej spółce, która powstała akurat wtedy, gdy potrzebowała nowej roli.
Dziś, jako szefowa SCOL, nadzoruje placówki opiekuńcze dla seniorów, rozbudowując je i podkreślając swoją misję niesienia pomocy osobom starszym. Jednocześnie jej powrót do publicznych funkcji i udział w radach eksperckich pokazuje, że dawne układy i personalne powiązania potrafią przetrwać zmianę politycznej koniunktury. Mimo licznych wątpliwości i pytań o transparentność, Misińska pozostaje wpływową postacią warszawskiej polityki społecznej. Jej historia to przestroga, jak łatwo kontrowersyjne postaci mogą wracać do gry, jeśli nie egzekwuje się zasad przejrzystości w instytucjach publicznych.