Mogłoby się wydawać, że każdy artysta, który otrzymałby propozycję reprezentowania kraju podczas Konkursu Piosenki Eurowizji, zgodziłby się bez wahania.
Po sensacyjnym wyniku w pierwszej turze, w drugiej Aleksander Miszalski dopełnił formalności i pokonał Łukasza Gibałę w walce o fotel prezydenta Krakowa.