Zostawiła 10-letniego syna na placu zabaw i poszła na mszę. Więcej już go nie zobaczyła
Gdy Kamil Kowalczuk zaginął, miał zaledwie 10 lat. Tego dnia matka wraz z młodszym synem wybrała się do kościoła na nabożeństwo. Kamil miał bawić się na pobliskim placu zabaw, lecz gdy msza się skończyła, chłopca nie było.
Czytaj dalej ➡Źródło: kobieta.gazeta.pl