Przygarnął bezdomnego, żeby mu pomóc, a gość zarżnął swojego dobroczyńcę.
Zadał mu kilkadziesiąt ciosów nożem. Tłukł butelką. Zanim wyszedł z mieszkania podpalił ciało swojej ofiary, żeby zatrzeć ślady. Podczas wizji lokalnej podejrzany opowiadał tak drastyczne szczegóły, że prokuratura nie chce ujawniać relacji.
Czytaj dalej ➡