
Sąd Najwyższy zdecydował ws. kasacji od wyroku w głośnej sprawie tak zwanych kanibali znad jeziora Osiek (woj. lubuskie). Kasacje wniosła zarówno obrona skazanego na 25 lat więzienia Roberta M., jak i prokuratura.
Obrona w skardze kasacyjnej argumentowała również, że nie można przypisać zbrodni, jeśli nie odnaleziono ciała i nie ustalono tożsamości ofiary. Sędzia przypomniał, że zasada ta obowiązywała do lat 50. XX wieku na gruncie prawa anglosaskiego, a później się skompromitowała. - Nie ma wątpliwości, zdaniem SN, że został naruszony pierwiastek cielesny człowieka jako istoty ludzkiej, a nie innej formy kreacji cywilizacji ziemskiej czy pozaziemskiej. Zatem kwestia nieustalenia tożsamości nie mogła mieć znaczenia dla możliwości przypisania odpowiedzialności karnej skazanego - wyjaśnił Marek Pietruszyński.
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl