Zastygli w uścisku. On nie żyje. Ona walczy o życie. Tragedia podczas miesiąca miodowego
Leżeli na łóżku. Byli przytuleni do siebie. On już nie żył. U niej był wyczuwalny puls. To był ich miesiąc miodowy. Z wymarzonej wycieczki już nie wrócą razem. "Wydawało się, że są parą idealną" – mówią znajomi nowożeńców.
Służby wszczęły śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Jaimego i dramatu jego żony. Jak się okazało, do tragedii doprowadziła... lodówka. Z zepsutego sprzętu ulatniał się śmiertelnie trujący tlenek węgla. Sekcja zwłok 40-latka potwierdziła zaczadzenie.
Źródło: www.fakt.pl