
Tak sobie myślę… Boże, żebym ja to wszystko mogła na siebie wziąć. Żeby on nie cierpiał. Ja swoje życie przeżyłam.
On tyle jeszcze w życiu może zrobić, tylu osobom może pomóc - mówiła w rozdzierającym tonie Grażyna Olszewska, mama ks. Michała Olszewskiego.
Czytaj dalej ➡Źródło: niezalezna.pl