Jurek Owsiak zapowiada: Nie ma na to pozwolenia
- Sepsa atakuje człowieka jak ukąszenie żmii - nagle i niespodziewanie. Organizm, broniąc się, wpada w panikę. Jego obrona raz się udaje, innym razem nie - powiedział Jurek Owsiak, wyjaśniając, dlaczego pieniądze zebrane podczas tegorocznego finału WOŚP zostaną przeznaczone na walkę z sepsą. - Każda stracona godzina to stracone 8 proc. szans na całkowite wyleczenie sepsy - podkreślił. Dodał również, że w tym roku tradycyjne "światełko do nieba" będzie miało zupełnie inną formę niż w poprzednich latach.Czytaj dalej ➡
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl