Coraz więcej odbiorców energii elektrycznej rozlicza się z dostawcami na podstawie zapisów liczników zdalnego odczytu.
Wielu z nich otrzymało propozycje przejścia na umowy z "ceną dynamiczną". Korzystanie z takiej opcji w czasie, gdy energia jest najdroższa, może odbić się fatalnie na rachunkach. "Warto dwa razy się zastanowić, czy taka opcja ma sens" — ostrzega Ministerstwo Rodziny. Przy takich taryfach, w godzinach szczytu, cena prądu może być ponad 50 proc. wyższa od tej, którą odbiorcy płacą na podstawie starych umów.
Źródło: www.fakt.pl