Na drodze buciki 5-latka, kierowca BMW "siedział jak szczur". Szokująca relacja
Na jaw wychodzą nowe informacje o wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Pojawili się świadkowie zdarzenia, którzy widzieli objętą pożarem kię, w której spłonęli Martyna, Patryk i ich 5-letni syn Oliwier. Wedle ich relacji na autostradzie leżały porozrzucane rzeczy ofiar, w tym buciki chłopczyka. Ich auto miało się zderzyć z BMW 31-latka.
Czytaj dalej ➡Źródło: lodz.se.pl