
„Tusk posłusznie odchodzi”. Tak polskiego premiera potraktował kanclerz Niemiec [WIDEO] | Niezalezna.pl
Upokorzenie polskiego premiera na oczach Europy! Niemiecki kanclerz pokazuje miejsce Tuska – szokujące nagranie z Kijowa obiegło sieć
Źle to wygląda nie tylko dla @donaldtusk, ale dla Polski, którą reprezentuje
Po zrzeczeniu się przez Tuska należnych Polakom pieniędzy od Niemiec, kanclerz Merz na oficjalnym koncie publikuje filmik, gdzie widać jak traktuje Tuska i wysyła do wagonu 2. kategorii pic.twitter.com/BHxymQIakp
Wizyta Donalda Tuska w Kijowie, gdzie spotkał się z liderami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii oraz prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, miała być pokazem jedności Zachodu wobec rosyjskiej agresji. Jednak kulisy tej podróży wywołały prawdziwą burzę w polskich mediach i internecie.
Jak ujawniono, premier Tusk podróżował na Ukrainę osobnym wagonem niż jego zachodni sojusznicy. Na nagraniach publikowanych przez niemieckiego kanclerza Friedricha Merza oraz komentatorów widać, jak polski premier wysiada w Kijowie osobno, z dala od głównej delegacji. W sieci pojawiły się pytania, czy Tuska nie wpuszczono do wspólnego przedziału, a cała sytuacja została odebrana jako symboliczne pokazanie miejsca Polski w obecnej polityce europejskiej.
Dodatkowo, na opublikowanym przez Merza nagraniu z zakończenia wizyty w Kijowie, widać jak kanclerz Niemiec zwraca się do Tuska słowami: „Idź do pociągu, ja zostanę tutaj”. Premier Tusk, bez słowa sprzeciwu, posłusznie odchodzi. Sytuację skomentował Jarosław Olechowski, szef wydawców TV Republika, podkreślając szok i zażenowanie na twarzy obecnych polityków – zarówno brytyjskiego premiera Keira Starmera, jak i samego Tuska.
Rzecznik polskiego MSZ, Paweł Wroński, próbował tłumaczyć, że kwestie organizacyjne i bezpieczeństwa były ustalane przez stronę ukraińską, a protokół dyplomatyczny nie jest najważniejszy wobec celu wizyty. Jednak dla wielu obserwatorów obrazki z Kijowa są jednoznaczne: polski premier został potraktowany jak petent, a nie równorzędny partner. W sieci nie brakuje głosów, że to kolejny przykład marginalizowania Polski na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w relacjach z Niemcami.
Cała sytuacja wywołała falę komentarzy i memów, w których internauci nie szczędzili Tuskowi krytyki, zarzucając mu bierność i brak asertywności wobec zachodnich polityków. W opinii wielu komentatorów to nie tylko wizerunkowa porażka polskiego premiera, ale także ostrzeżenie przed konsekwencjami prowadzenia polityki uległości wobec silniejszych partnerów w Unii Europejskiej.