
Ukraińcy narzekają na wyniki wyborów w Polsce. „Coraz więcej zwolenników prawicy dzięki wsparciu Rosji”
Ukraińscy politycy i eksperci są zaniepokojeni wynikami wyborów w Polsce, obawiając się zaostrzenia kursu wobec swojego państwa. Obok stonowanych komentarzy zdarzają się niestety wypowiedzi skandaliczne. - Zwolenników prawicy jest coraz więcej dzięki rosyjskiemu wsparciu – stwierdził na przykład ukraiński deputowany Mykoła Kniażycki.
Ukraińcy w Szoku po Polskich Wyborach! „Prawica rośnie dzięki Rosji” – Skandaliczne Słowa Deputowanego
Wyniki wyborów w Polsce wywołały prawdziwą burzę wśród ukraińskich polityków i komentatorów. Zamiast pogratulować Polakom demokratycznego wyboru, pojawiają się głosy pełne niepokoju, a nawet oskarżeń pod adresem polskiej prawicy. Ukraiński deputowany Mykoła Kniażycki w rozmowie z telewizją Espreso, cytowanej przez Onet, stwierdził otwarcie, że „zwolenników prawicy jest coraz więcej dzięki rosyjskiemu wsparciu”. Takie słowa brzmią jak próba podważenia legalności i autentyczności wyborczych decyzji Polaków, a zarazem wpisują się w narrację o rzekomych wpływach Kremla na polską scenę polityczną.
Kniażycki podkreśla, że polskie społeczeństwo jest głęboko podzielone, określając jedną połowę jako „demokratów i liberałów”, a drugą jako „konserwatywnych nacjonalistów”. Co ciekawe, nawet Prawo i Sprawiedliwość – partia znana z jednoznacznie antyrosyjskiego stanowiska – została przez ukraińskiego polityka wrzucona do worka ugrupowań, które mają być rzekomo wspierane przez Rosję. Jednocześnie Kniażycki zarzuca PiS niechęć do współpracy z Kijowem w sprawach gospodarczych i historycznych, co jego zdaniem ma być wyrazem „nacjonalizmu”.
Największe emocje wzbudzili jednak kandydaci „skrajnej prawicy” – Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun. Kniażycki nie kryje przerażenia ich wysokimi wynikami, zarzucając Braunowi antyukraińskość i antysemityzm, a także przypominając incydent z podeptaniem ukraińskiej flagi. O Mentzenie mówi wprost, że „robił haniebne rzeczy” na ulicach ukraińskich miast. Według ukraińskiego posła, obaj politycy mają już ponad 20-procentowe poparcie, co dla wielu na Ukrainie jest powodem do niepokoju.
Na koniec Kniażycki wyraża nadzieję, że wybory w Polsce wygra Rafał Trzaskowski. Liczy, że przykład Rumunii, gdzie zwyciężył kandydat wspierany przez Brukselę i rodzinę Sorosów, zainspiruje „demokratyczną Polskę” do walki z konserwatyzmem. Te wypowiedzi pokazują, jak bardzo ukraińscy politycy chcieliby wpływać na polską politykę i jak bardzo niepokoi ich rosnąca siła prawicy nad Wisłą.