Tusk igra z ogniem? Premier podważa wybory, prezydent odpowiada: „Trzymajcie się z daleka od kart!”

Premier Donald Tusk wywołał polityczną burzę, publikując w mediach społecznościowych wpis, który wielu odebrało jako bezpośrednie podważenie wyników wyborów prezydenckich. Zwracając się do prezydenta Andrzeja Dudy, prezydenta elekta Karola Nawrockiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Tusk zapytał prowokacyjnie, czy nie są „po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania”. Wpis ten wywołał lawinę komentarzy i ostrą reakcję głowy państwa.

Prezydent Duda nie pozostawił wątpliwości co do swojego stanowiska. W obszernej odpowiedzi przypomniał, że wyniki wyborów zostały ogłoszone przez Państwową Komisję Wyborczą, a przewaga Karola Nawrockiego nad Rafałem Trzaskowskim wyniosła ponad 370 tysięcy głosów. Duda zarzucił Tuskowi brak szacunku dla decyzji wyborców i próbę destabilizacji państwa. „To, co robicie teraz, to zwykłe tupanie nóżką” – napisał prezydent, dodając, że premier i jego środowisko mają swoich ludzi w komisjach i PKW, więc podważanie wyniku to absurd.

Warto przypomnieć, że sam Donald Tusk w 2014 roku krytykował podobne działania, twierdząc, że podważanie uczciwości wyborów godzi w reputację państwa. Dziś jednak sam sięga po retorykę, którą kiedyś potępiał.

Sąd Najwyższy zapowiedział rozpatrzenie protestów wyborczych, jednak eksperci podkreślają, że nie ma podstaw do kwestionowania legalności wyborów. Oficjalne dane PKW są jednoznaczne: Karol Nawrocki zdobył 50,89% głosów, a Rafał Trzaskowski – 49,11%.

W obliczu napiętej sytuacji politycznej, apel prezydenta o „trzymanie się z daleka od kart do głosowania” nabiera szczególnego znaczenia. Demokracja wymaga odpowiedzialności – zwłaszcza od tych, którzy ją współtworzą.