Od początku przyszłego roku w życie wejdzie nowy podatek. Jego wprowadzenia wymagała od nas Unia Europejska. Otarliśmy się nawet o kary. Wiemy, kto będzie musiał go zapłacić.
Czytaj dalej ➡- Jesteśmy spóźnieni, bo poprzedni rząd, o ile nie protestował, jak dyrektywa była przyjmowana, czyli zgodził się na nią, o tyle niewiele zrobił, żeby ją implementować. Dlatego jesteśmy po czasie, dużo po czasie, dlatego Komisja Europejska wszczęła procedury, żeby nas ukarać. I ta kara jest bardzo realna. To będą duże pieniądze, wynikające z niezaimplementowania dyrektywy. Od początku Komisja mówiła: dla nas jest to sprawa bardzo ważna - mówił w październiku wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Źródło: next.gazeta.pl