Zatankowałem na Orlenie. Na początku się wściekłem, potem doceniłem
Tankowanie na Orlenie było przez moment śmiesznie tanie. Koncern Daniela Obajtka zapewniał, że ceny prędko nie wzrosną i że obniżka nie ma nic wspólnego z wyborami. Pojechałem napełnić bak i się zdenerwowałem. Nie na Orlen, a na własną naiwność. Paliwowy gigant nie ma najlepszego zdania o inteligencji kierowców. Nie zmienia to faktu, że samo obcowanie z siecią jest po prostu… przyjemne.
Czytaj dalej ➡Źródło: bezprawnik.pl