Jeszcze parę lat temu kontrowersje wywoływały kosmetyki ze śluzem ślimaka, ale dzisiaj ten składnik jest nie tylko zupełnie zwyczajny, ale także pożądany.
Trzeba jednak przyznać, że kosmetyki z dodatkiem spermy wywołują jeszcze bardziej emocjonalne komentarze. Producenci twierdzą jednak, że składnik ten może zrewolucjonizować kosmetyczną branżę. A co na to kosmetolodzy i potencjalne klientki? 'Nakładanie sobie nasienia na twarz brzmi... ciekawie' – mówi mi jedna z urodomaniaczek.
Czytaj dalej ➡Źródło: natemat.pl