Mój syn powiedział, że nie jestem zaproszona na ich ślub
Kiedy Piotrek miał 6 lat, jego ojciec nas zostawił. Wychowałam syna sama. Nie było to jednak łatwe. Musiałam pracować na dwa etaty, aby zapewnić synowi wszystko, czego potrzebował. Zależało mi na tym, by nie czuł się pokrzywdzony.
Brałam urlop, żeby spędzić czas z dzieckiem. Nie było mowy o tym, by ułożyć sobie życie osobiste. Nie miałam na to czasu. Owszem, w moim życiu pojawiali się mężczyźni, którzy chcieli ze mną zamieszkać, ale nic z tego nie wychodziło. Piotrek był jedynym, którego mogłam pokochać i dać mu całą swoją czułość. Piotrek wyrósł na przystojnego i bardzo mądrego chłopaka.
Źródło: planetapolska.com