
Nie gryzł się w język i przypomniał aferę z preselekcji.
Blanka utarła nosa krytykom i przeszła do finału Eurowizji. Sprawę na gorąco skomentował syn Edyty Górniak. Przypomniał w sieci aferę z preselekcji i nie gryzł się w język.
- Nikogo nie faworyzowałem, bo najzwyczajniej nikogo tam nie znałem – przekazał, dodając: Nasza relacja z Blanką wygląda następująco: nie wiedziałem, kto to jest. Do czasu, aż wygrała. Po wszystkich występach podchodzi do nas Blanka, ja myślałem, że to jakaś tancerka, pyta, czy może się dosiąść, a ja mówię: no spoko, siadaj. Potem, jak już było pokazywanie tego, kto wygrał z głosów jury, to zobaczyliśmy, że to ona – mówił Allan w sieci.