Zaproszenia dla nauczycieli są stałym punktem zapalnym studniówek. Problem nabrzmiewa, odkąd imprezy wyniosły się ze szkoły.
Pójdzie więc sama, bo dzięki temu wyda tylko 400 zł. Uniknie też wydatków na dopracowanie osobistego looku — makijaż i fryzurę zrobi sama, "syrenią" suknię już kupiła— w lumpexie za 30 zł. Wygląda dobrze, nie widać, że posezonowa. Dlaczego idzie na tę imprezę?