Wiadomo, gdzie zmarła uczestniczka "Hotel Paradise”. Wszczęto śledztwo
Szokująca śmierć Soni Szklanowskiej! Prokuratura bada dramatyczne okoliczności
Sonia Szklanowska, znana z drugiej edycji „Hotelu Paradise”, zmarła w wieku zaledwie 25 lat. Informacja o jej śmierci wstrząsnęła fanami i środowiskiem show-biznesu. Ostatni tydzień życia spędziła w gronie najbliższych, publikując w sieci radosne zdjęcia i relacje z przyjaciółmi. Nic nie zapowiadało tragedii.
Sonia pochodziła z Bydgoszczy, a jej życie pełne było trudnych doświadczeń – już jako 20-latka straciła ukochanego dziadka, a jej mama usłyszała diagnozę nowotworu. Po udziale w „Hotelu Paradise” otwarcie mówiła o swoich problemach psychicznych i walce z depresją. W mediach społecznościowych wspominała o stracie dziecka i własnych „demonach przeszłości”, które próbowała oswoić poprzez muzykę.
Feralnego dnia Sonia zmarła w domu rodzinnym w Świeciu. Prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie jej śmierci, powołując się na artykuł 151 Kodeksu Karnego – dotyczący nakłaniania lub udzielania pomocy w targnięciu się na własne życie. Trwają oględziny zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej, a śledczy analizują wszystkie okoliczności tragedii.
W sieci pojawiło się wiele głosów wsparcia i pożegnań od przyjaciół oraz uczestników programu. Wszyscy podkreślają, że Sonia była osobą niezwykle wrażliwą, autentyczną i oryginalną. Jej śmierć wywołała też dyskusję o hejcie i presji, z jaką mierzą się młode gwiazdy internetu. Sama Sonia wielokrotnie wspominała, jak bardzo negatywne komentarze wpływały na jej psychikę.
Jej ostatnia piosenka „To już nie mój dom” dziś nabiera wyjątkowo przejmującego znaczenia. Fani i bliscy Soni apelują o większą wrażliwość i wsparcie dla osób zmagających się z problemami psychicznymi. Sprawą śmierci celebrytki żyje cała Polska, a śledztwo prokuratury ma wyjaśnić, czy do tragedii przyczyniły się osoby trzecie.
Jeśli chodzi o przyczynę śmierci: oficjalna informacja nie została podana do publicznej wiadomości. Wiadomo jednak, że Sonia Szklanowska otwarcie mówiła o swoich problemach psychicznych, walce z depresją oraz o tym, że była nękana w internecie. W wywiadach podkreślała, jak bardzo negatywnie wpływał na nią internetowy hejt.
Warto też wspomnieć, że miesiąc przed śmiercią opublikowała poruszającą piosenkę „To już nie mój dom”, której tekst – w kontekście jej odejścia – nabrał dla wielu bardzo smutnego znaczenia.