
Radosław Sikorski wbija szpilę Viktorowi Orbanowi. "Byłbym ciekaw"
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, odnosząc się do zapowiedzi Węgier w sprawie referendum dotyczącego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, przyznał, że byłby ciekaw wyników referendum w Unii ws. członkostwa orbanowskich Węgier.
Sikorski kontra Orban: Czy Węgry przetrwałyby referendum w UE?
-
Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji, odniósł się do zapowiedzi Viktora Orbana o przeprowadzeniu referendum na Węgrzech w sprawie przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.
-
Sikorski zasugerował, że równie interesujące byłoby referendum w Unii Europejskiej dotyczące członkostwa Węgier pod rządami Orbana.
-
Premier Węgier zapowiedział, że referendum w jego kraju ma być formą konsultacji narodowych, które nie są prawnie wiążące, ale mają na celu zebranie opinii obywateli.
-
Węgry wielokrotnie były krytykowane przez unijnych liderów za bliskie relacje z Rosją i brak wsparcia militarnego dla Ukrainy.
-
Orban argumentuje, że decyzje dotyczące członkostwa Ukrainy w UE nie mogą być podejmowane „ponad głowami ludzi” i wymagają odpowiedzialnego podejścia.
-
Sikorski w swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter) podkreślił, że polityka Węgier często przeczy ogólnemu stanowisku UE w sprawie wsparcia Ukrainy.
-
Węgierskie referendum ma odbyć się w kontekście rosnących napięć w Europie związanych z wojną na Ukrainie i jej potencjalnym członkostwem w UE.
-
Eksperci zauważają, że wypowiedź Sikorskiego może być próbą zwrócenia uwagi na problematyczne relacje Węgier z resztą Unii Europejskiej.
-
Węgierska opozycja krytykuje Orbana za wykorzystywanie referendum jako narzędzia propagandowego, które ma konsolidować poparcie dla jego polityki.
-
Sprawa ta pokazuje, jak różne podejścia do polityki europejskiej mogą wpływać na relacje między państwami członkowskimi UE.