Niebieskie baloniki wypełnione helem wzbiły się w niebo w momencie, gdy trumienka z ciałem zaledwie siedmioletniego Jasia, była opuszczana do grobu.
To był najtrudniejszy moment dla rodziców i dziadków chłopczyka, który zginął tydzień temu potrącony na pasach przez samochód.
Źródło: www.fakt.pl