Prezydenci miast lubią mówić o kryzysie, niekorzystnych zmianach podatkowych czy podwyżkach cen prądu.
Jednocześnie szczodrze nagradzają swoich pupili, pracujących na najbardziej wyeksponowanych stanowiskach. "Fakt" ujawnia bizantyjskie nagrody w samorządach.
Czytaj dalej ➡